Notka organizacyjna dla osób, które wybierają się pograć w erpegi w ostatni weekend października. Info wrzucam na bloga, żeby mieć wszystko w jednym miejscu, bo przestaję ogarniać maile – zwłaszcza, że część ludzi nie korzysta z opcji „odpowiedz wszystkim”.
Na początku – do ekipy dołączył Wajs, jest nas zatem czternaście osób. Dwa słowa o nim – kilkanaście lat temu zagrał kilka sesji i chętnie odświeży sobie pamięć i odpocznie w miłym towarzystwie. Czasem łoimy razem w Kamień Gromu, czy Dominiona. To taki sam rubaszny prostak jak większość jadących.
Termin wyjazdu: 24-27 października (choć część ekipy dojedzie w piątek 25)
Miejsce: Chata Morgana – info o miejscu i dojeździe na stronie http://www.chatamorgana.ig.pl Mamy zarezerwowany cały jeden budynek, czyli maksymalnie może nas być 17 osób. Dostępny jest bilard, piłkarzyki, stoły do planszówek i erpegów oraz stół do tenisa na dworze – z Trikim daliśmy radę pograć nawet w lutym, tylko nie było pomarańczowej piłeczki… Nie ma samoobsługowej kuchni, jest jedna lodówka.
Skład
Od czwartku: Furiath, Karax, karp, Kevin, Rochu, Senmara, Triki, Zydy
W piątek dojeżdżają: Araven, Kamil, KFC, Maro, Smartfox, Wajs
Dojazd
Czwartek: Furiath z Senmarą dojeżdżają samochodem z Poznania.
Rochu, Karax i Zydy dojeżdżają do mieszkania Trikiego, gdzie całą czwórkę zgarniam ja. Zabieramy się z bagażami do katów, gdzie dwie osoby przeskakują do Kevina, robimy zakupy i śmigamy do Jastrowca.
Piątek: KFC dojeżdża na sesję rano około 9:00. Maro i Smartfox dojeżdżają samochodem z Wałbrzycha wieczorem. Z Wrocławia Kamil zgarnia Aravena. Wajs dojeżdża sam samochodem.
Żarełko
Zamawiamy u gospodarzy jeden ciepły posiłek dziennie (jednogarnkową obiadokolację). Koszt z tego co pamiętam 13zł od głowy, ale karmią dużo i dobrze. W piątek gulaszowa, w sobotę bigos, zastanawiam się jeszcze nad czwartkiem. Chętni na jedzenie to:
karp, Triki, Maro, Roch, Kevin, Furiath, Senmara, Araven, Smartfox, Karax, Kamil, KFC, Zydy, Wajs
Czyli już komplet.
Plan weekendu
Czwartek
Przyjazd około 19-20, na 21 zamawiam obiadokolację. gramy w planszówki, karcianki, pijemy i dobrze się bawimy, żeby następnego dnia nie wydziczać. Do wyboru będzie:
– Dominion + np. z Seaside (karp)
– Kamień Gromu (karp)
– Nightfall (Triki)
– LotR (Zydy)
– Dixit (Furiath)
– Inwazja (Furiath)
Jak czegoś zapomniałem, lub ktoś bierze coś jeszcze dajcie znać. Czy mi się wydawało, czy ktoś pisał o Chaosie w Starym Świecie?
Piątek (rano):
Gramy w erpegi w dwóch grupach, poniżej prowadzący, system i ekipa. Wczoraj po rozmowie z Kevinem zrobiłem małą zmianę:
karp Krzyżowiec SW: Roch, Zydy, Furiath, KFC
Triki Klanka/urban fantasy na FATE: Kevin, Karax, Senmara
Limit trzech graczy w ekipie. Zaczynamy jak kac pozwoli, kończymy najpóźniej około 19.
Piątek wieczór:
Trzy ekipy, start 20, dobrze byłoby, żeby do tej pory wszyscy dojechali:
karp B&B SW: Furiath, Kamil, Senmara, Karax,
Kevin, Achtung Cthulhu na SW: Araven, Roch, KFC
Triki FATEslask: Maro, Smartfox, Zydy, Wajs
Limit osób w ekipie to czterech graczy. Kończymy grać w sobotę do około 14 (z przerwą na sen).
Sobota popołudnie:
Gramy na trzy ekipy, start około 15
Furiath, Klanka: Triki, Kamil, Karax
Roch, Edge of Empire: KFC, Zydy,Wajs
Smartfox, CotAC: Araven, karp, Kevin, Maro, Senmara
Wszelkie pytania, zapisy i zmiany proszę w komentarzach.
Celowo to zrobiliście z tą datą.
Jakbyście byli koleżeńscy to jeszcze 5 dni temu byłem w Polsce i przyjechałbym.
Ale Wy gardzicie emigrantami.
(;;;)
Piszesz się na przyszłość? Jak tak, to podeślę Ci maila za trzy tygodnie, jak będę znał termin. Może Hallowi będzie pasiło, to przyjechałbyś z ziomkiem i nie byłoby czuć emigrantem. Przynajmniej nie od razu. 🙂
Oj śmieję się karpiu, Triki mi wcześniej wspominał że jakoś w tym okresie się będziecie spotykać i już dawno wiedziałem że na pewno nie będzie mnie w Polsce.
A Zbig zagoniony, z Nim również się nie spotkałem…
Na razie nie wybieram się do RP (traumę mam), także może za rok.
Kto wie…
Na piątkowy wieczór zapisuję się do Kevina na sesję 🙂
uzupełnione
Jak kolega powyżej, również proszę o dopisanie. Na sobotę mogę dowieźć parę planszówek, w razie smutnej opcji numero 3.
uzupełnione
Konrad, a co z jedzeniem? Piszesz się?
Tak pewnie piszę się, zapomniałem napisać.
oki
Są kulki, jest zabawa! 🙂 Fajnie, że wszystko się finalizuje.
Uaktualnienia.
1 – Źrą wszyscy.
2 – Mamy trzeciego prowadzącego na sobotę, Rochu poprowadzi Edge of Empire, czyli nowe Star Warsy 🙂
To ja poproszę o wejściówkę do Millenium Falcona 😉
dodane
Prowadzę:
Piątek rano: Klanarchia [max 4 osoby]
Piątek wieczór: FATEŚląsk. [max 4 osoby]
a z tego co wiem:
Karaxa pisz na obydwie Klanarchie.
Tak, Karpiu, zapisz mnie proszę w Sobota popołudnie u Furiath w Klanarchie 🙂
Dopisałem. Kuba, pytałem o piątek wieczór, bo nie pamiętam czy chciałeś grać u mnie, czy u Kevina.
Na piątek wieczór pisze się na sesje u Ciebie Karpiu. Czyli tak jest obecnie na rozpisce.
Oki – czyli w piątek wieczorem u mnie komplet.
Zagrałbym w Star Warsy nowe, ale Krzyżowców nie porzucę.
Widzę, że gdyby Cię było trzech to pogoniłbyś i CotAC, i Warsy, i Klankę w tym samym czasie 🙂
Piątek rano:
– ja Krzyzowiec, Sen chce u Trikiego w Klanę albo urban fantasy.
uzupełnione
Ryba – czy w planach jest – jak zwykle – czułe, wieczorne dotykanie?
Mruf – przyjeżdżasz? Jak nie będzie Ciebie, to kto niby ma nachalnie smyrać kolegów? 😛
Mruf, tu powazni ludzie. Jedziemy grać. Seks co najwyżej przygodny i incydentalny 🙂
No to o tym mówię – jak inaczej uprawiać seks z Zydym, który mieszka tak daleko? Przygodnie, bo o rutynie nie ma mowy.
GEJowicze,
Czy unfikujemy trunki sponiewierania na czwartek?
Jak to unifikujemy? Jak będziemy pić to samo to nikt się nie porzyga… 😛
Gniewko, wiesz, że ja się alkoholem nie brzydzę. Sam nastawię się pewnie na łychę, albo czerwone wino.
A tak na Marginesie Wajs w piątek woli rubasznych rycerzy, niż przerażonych poszukiwaczy, a w sobotę dołącza do ekipy starwarsowej.
Senmara za sf-ami nie przepada, woli fantaziaki, albo mhrok. Grać u Furiatha nie chce jak ma wybór, zatem w sobotę zostaje CotAC u Smartfoxa. Rozmawiałem wczoraj z Tomkiem, piątego gracza chętnie przytuli. Zatem w temacie sesji wszystko jasne.
A co z żarełkiem poza obiadokolacjami? Robimy jakieś wspólne megazakupy, czy każdy we własnym zakresie?
Sporo nas, a w dodatku część dojeżdża dzień później. Myślę, że żarełko można zrobić indywidualnie, albo w małych grupach.
Zmiany transportowe naniesione.
Na sesję K+ rano w piątek dojeżdża KFC.
Dzięki chłopaki, było w pytona!
Pingback: Krzyżowcy Bursztynowego Wybrzeża po raz dziewiąty | karp w sieci