Archiwa kategorii: Wyjazdy erpegowe

Za tydzień i jeden dzień spotykamy się w Chacie Morgana, na naszym małym erpegowym święcie. Evil tradycyjnie rozpocznie się w czwartek (8 lutego) i skończy w niedzielę (10 lutego). Fikuśnie koszulki spakowane, majteczki wykrochmalone, pierogi ulepio… a nie, Kasia nie … Czytaj dalej →

GEJ’23 to dobry wyjazd był. Od razu to poznałem, jak w sobotę wieczorem musiałem policzyć dni, żeby upenić się, czy aby na pewno to finisz, końcówka, że jutro do domu. (za)Szybko zleciało, ale na pocieszenie dodam od razu, że nigdy … Czytaj dalej →

Za tydzień i jeden dzień spotykamy się w Chacie Morgana i Gramy w Erpegi Jesienią. Po kilku latach GEJ ponownie odbędzie się w listopadzie, a choć kilka osób zgłaszało problemy związane z terminem, będzie nas równo trzydzieści osób. Ale zacznijmy … Czytaj dalej →

Reset ’23 był dla mnie wyjątkowy z kilku przyczyn. Było nas aż trzydzieści sześć osób, z czego grających aż trzydzieści cztery. Sprawiło to, że sesji leciało równocześnie każdego dnia po siedem, a łącznie wyszło ich aż dwadzieścia jeden. I wiecie … Czytaj dalej →

Dziewięć dni, to już końcowe odliczanie. Odliczacie? Ja trochę tak. Wielkimi krokami nadchodzi Reset ’23. Kilka słów organizacyjnie, więc jak już przeskrolujecie i zapiszecie się na sesje, to rzućcie okiem na to co piszę tutaj: Jeśli skrolowałeś do zapisów, to … Czytaj dalej →

Czas mija nieubłaganie, z wyjazdu na wyjazd coraz trudniej zabrać mi się za napisanie podsumowania w sensownym terminie, a z każdym kolejnym dniem wspomnienia są coraz bardziej kolorowe, niczym magiczne cuksy Harrego Pottera. Cóż, zaryzykuję i nadgryzę… Pomiędzy lutym, a … Czytaj dalej →

Evil – sceptyczna psycholożka we współpracy z klerykiem oraz budowlańcem starają się badać przypadki opętań przez demony oraz inne zjawiska nadprzyrodzone… i choć tak zapowiadany był serial z 2019, to przecież nasze spotkanie, które będzie miało miejsce za dwa tygodnie, … Czytaj dalej →

Dwa miesiące temu, jakoś tak o tej porze, wraz z Marem, Mieszkiem i Zientolem toczyliśmy boje z wszelakim złem zamieszkującym Fornost, a Pan Wiking rzucał nam kłody podnogi – nie za małe, nie za duże, ot takie w sam raz. … Czytaj dalej →

No bo jak inaczej nazywać kapitana Białej Mewy, który moplikiem mknie na Trynidad i na Kubę, a załoga paraduje dumnie w takich oto koszulinach: Reset Anno Domini 2022 to dobry wyjazd był. Frekwencja dopisała, było nas trzydzieści jeden duszyczek, bawiliśmy … Czytaj dalej →

Za tydzień o tej porze będziemy przybijać piątki, chwilę potem siadać do pierwszych sesji, a jak skończymy grać przegadamy pół nocy o tym jakie to kiedyś RPG było, a teraz nie jest, albo odwrotnie. Kto wie, może dzień później posiedzimy … Czytaj dalej →